Historia Piotra

Pamietam, jak go poznałem. Był w okresie budowania "masy". Jego kaloryka dzienna była naprawdę bardzo wysoka. Waga wyjściowa wynosiła ponad 80kg. Ewidentnie było widać odstający brzuszek. Częstym problemem, zazwyczaj panów jest moment w którym chcą budować masę mięśniową, mając wyjsciowo za duży procent tkanki tluszczowej. Nie jest to dobre podłoże do budowania, "czystych" mięśni. Mięśnie najlepiej buduje się, z niskim zatłuszczeniem ciała. To też uzmysłowiłem Pioterowi. (przy większym zatłuszczeniu, wrażliwość insulinowa jest mniejsza, niestety nie tylko w tkance tłuszczowej, ale i przede wszystkim w mięśniach, przez co gorzej z ich progresem wzrostowym)

Jego obawą było to, że będzie za chudy. Powiedziałem mu wtedy tak "lepiej tą chwilę przecierpieć, schudnąć z tluszczu, i znowu zacząć na nowo. Tym razem budując masę wolniej, pilnujac bardziej kalorii, tak się robi sylwetkę"

Wtedy nie myślałem, że jest on na tyle wytrwały, aby trzymać deficty kaloryczny przez tyle miesięcy. Nie że w niego nie wierzyłem, jednak to co zrobił przerosło moje oczekiwania.

Po wielu miesiącach systematycznej pracy na siłowni, oraz wytrwałości w kuchni... Mamy taki efekt... Jednak nie jest to efekt końcowy, gdyż nie spoczął on na laurach... Teraz juz od jakiegoś czasu jest w procesie budowania swojej sylwetki na nowo... Sam jestem ciekaw efektów, i już nie mogę sie doczekać 😋

 Życzę Piotrowi aby w dążeniu do lepszego samopoczucia, oraz ulepszaniu swojej sylwetki nigdy się nie poddawał, tak jak do tej pory.💪 

Tak jeszcze podsumowując dla wszystkich niedowiarków, ktorzy uwazaja, ze przez swój wiek nie mogą juz nic zrobić z soba, ze swoim ciałem. Pioter ma blisko 50 lat, i udowadnia każdemu, ze jeśli chce sie ruszyć dupę, to można osiągnąć wszystko ❗👌 Powodzenia dla każdego z osobna, kto chce zmienić coś w swoim życiu, i zaczyna to robić ❗💪💪